T-shirt'y o rozmiar lub dwa większe to standard w mojej szafie, ważne, aby przedstawiały jeden z moich ulubionych zespołów. Nie muszą być idealnej długości, kroju, koloru, mogą być poszarpane, z dziurami i lekko poplamione. Najchętniej nosiłabym je również jako sukienki (o tak, mam już pomysł na wiosenno-letni secik!). Zobaczycie tu jeszcze nie jeden rock'n'roll'owy lub metalowy element, zdecydowanie je uwielbiam!
0 komentarze
Publikowanie komentarza